Waga: ok. 8 kg
Wiek: 12 mc
Płeć: samiec (niekastrowny)
Wysokość: nie duży pies, długi, na krótkich łapach, poniżej łydki. Szata: krótka, biszkoptowy, z jasnymi znaczeniami na łapach i klatce piersiowej. Odrobaczony, zabezpieczony na kleszcze, posiada komplet szczepień i książeczkę zdrowia.

Historia psa z przed przyjazdu do Fundacji: Kokosz to jeden z czterech dziko żyjących psów odłowionych na terenie Eis Górki, woj. mazowieckie okolice Mińska Mazowieckiego. Z relacji mieszkańców wynika, że psy żyły w grupie, wychowując się i żyjąc bez opieki ze strony ludzi. Kokosz to najprawdopodobniej syn Milki lub Pchełki, które rodziły szczenięta co cieczkę. Większość szczeniąt udawało się schwytać i rozdać, Kokosz najwidoczniej został przeoczony lub nie było na niego chętnych. Został więc przy swojej matce, żyjąc dziko nie poznał w okresie socjalizacji szczenięcej ludzi, lub kojarzyli się mu oni jedynie z czymś złym, tak jak dzikim zwierzętom. Psy unikały ludzi, trudne do schwytania, samodzielne, unikające nawet obecności osób je dokarmiających. Ostatecznie wszystkie cztery udało się schwytać (strzał z palmera) i przetransportować do lecznicy weterynaryjnej. W trakcie badań, okazało się, że Kokosz choruje na Babeszjozę. Został poddany leczeniu. Następnie wraz z bratem, trafił do domu tymczasowego. Maj 2020 DT: Kokosz całkowicie unika ludzi, boi się pomieszczeń domowych, nie reaguje na inne zwierzęta mieszkające w DT. Cały czas przebywa na dworzu, w ogrodzie, na próby złapania czy kontaktu reaguje ucieczką lub agresją. Większość dnia leży w kącie ogrodu nie reagując na otoczenie. Nie je w obecności człowieka, o braniu jedzenia z ręki, nie ma wogole mowy. Dom Tymczasowy, ciągle podejmuje próby socjalizacji, są jednak daremne. Kokosz nie życzy sobie kontaktów z człowiekiem, nawet gdy jego brat Kajko zaczyna je nawiązywać… Z uwagii na bark możliwość pracy z dwoma tak lękowymi psami równocześnie. Kajko i Kokosz zostają rozdzieleni. Na początku lipca Kokosz trafia do hotelu dla psów SoDog: Całkowicie boi się ludzi, widok człowieka natychmiast zmusza go do ucieczki. Nie nawiązuje też interakcji z psami, całe dnie leży w jednym miejscu w ogrodzie, ukryty dla wszystkich pozostałych żyć. Jedzenie zjada dopiero w nocy, nie je w ciągu dnia. Po całym tygodniu ukrywania się, zaczyna wychodzić do psów, gdy nie ma w pobliżu człowieka, jak i zaczyna zjadać jedzenie zaraz po tym jak je dostanie. Nie je w obecności człowieka. Zaczyna też odnajdywać się w psiej grupie. Po dwóch tygodniach przestaje uciekać na widok człowieka, ale zachowuje duży dystans ok. 5 – 6 m. Zaczyna też jeść w obecności ludzi, nie chce wchodzić do domu, cały dzień spędza w ogrodzie. Na próby interakcji z człowiekiem reaguje ucieczką lub agresją.
W chwili obecnej:

1. Ludzie:

Boi się wszystkich ludzi, zachowuje duży dystans nawet wobec domowników, nie unika obecności tylko jednej osoby. Nie toleruje dotyku, pomimo rozpoczętej z nim pracy, zdarza się, że na próby nawiązania kontaktu zareaguje agresywnie. Nie ma możliwości wykonywania zabiegów pielęgnacyjnych, podnoszenia go, często też źle reaguje na próby przypięcia na smycz, problem stanowi założenie obroży, szelek itd. Zdarza się, że weźmie smaczki z ręki (tylko w pomieszczeniach domowych, na zewnątrz ucieka na widok wyciągniętej ręki z jedzeniem), dotyk i ćwiczenia z nim związane toleruje jedynie w klatce kenellowej, ale sprawiają mu one wyraźny silny dyskomfort, potrafi zareagować agresją w trakcie ćwiczeń. Unika dzieci, obcych osób, nie wykazuje zainteresowania jakimikolwiek interakcjami z ludźmi. Bardzo lubi leżeć na łóżku, jeśli ignoruje jego obecność, lub ma pewność że nie będę na niego reagować – potrafi przyjść do mnie i leżeć ze mną. Jednak gdy wstanę, lub wykonam inny gwałtowny ruch ucieka.
2. Psy:

Obecnie mieszka w dużej grupie socjalnej psów, i bardzo dobrze się w niej czuje. Buduje silne więzi z innymi psami, naśladuje ich zachowania, podąrza za większością grupy( tak nauczył się wchodzić i wychodzić z domu, czy spać w klatce kenellowej). Jeśli jednak jakiś pies zostanie na zewnątrz, Kokosz nie przejawia chęci wejścia do pomieszczeń mieszkalnych, woli zostać z nim na dworzu, nie zależnie od warunków atmosferycznych panujących na zewnątrz. Zdarza się, że delikatnie konfiliktuje się z nowymi w grupie psami, zwłaszcza samcami w podobnym wieku.

3. Spacery:

Jeśli uda mi się go przypiąć na smycz w domu (nie ma reguły, nie zawsze akceptuje przypinanie na smycz, a jeśli już to tylko w domu lub w klatce kenellowej. Przy furtce czy na spacerze nie pozwoli się przypiąć na smycz), to grzecznie na niej spaceruje. Nie mogą być to jednak, krotkie smycze, min. 2 m – tak by jak się czegoś wystraszy miał możliwość odejścia na bok, jeśli nie ma możliwości odejścia na bok, próbuje wyciągać głowę z obroży, szarpie się, próbuje przegryzać smycz. Więkoszość spacerów chodzi jednak luzem, ponieważ mieszkamy w spokojnym środowisku, na skraju lasu i łąk, mogę sobie na to pozwolić. W trakcie takiego spaceru bez smyczy, zazwyczaj trzyma kierunek marszu przewodnika, pilnuje się. Jednak kluczową rolę, odgrywają tu inne psy, nie człowiek. Można powiedzieć, że Kokosz spaceruje ze mną, tylko dlatego że inne psy to robią. Jeśli się czegoś trochę wystraszy mija to szerokim łukiem, unika ludzi, rowerzystów… Jeśli się czegoś bardzo wystraszy samodzielnie wraca do domu, i tam czeka na resztę. Bywa negatywnie nastawiony do innych obcych psów, ale nie jest to regułą. W chwili obecnej, nie ma możliwości spacerowania w ruchu miejskim, poruszania się po ulicach. Na smyczy większość osób i psów spotkanych na spacerach mija spokojnie.

4. Podróże:
Niechętnie wskakuje do auta, jest to możliwe tylko gdy jest na smyczy, i w samochodzie są już inne psy. Jest dobrze przyzwyczajony do klatki kenellowej, i w sytuacjach nagłych i wymagających jazdy autem, można go w taki sposób przetransportować – wynieść z domu do auta w transporterze. Nie ma choroby lokomocyjnej.

5. Dom:
Zachowuje czystość w domu. Jednak nie sygnalizuje chęci wyjścia na dwór, niechętnie chodzi po domu, najchętniej leży i odpoczywa w klatce kenellowej. Zdarza się czasem, że położy się na moim łóżku. Nie wskazuje na inne meble

6. Zabawa:

Kokosz bardzo lubi wszelkie zabawki, jednak bawi się nimi sam lub z innymi psami. Całkowicie nie umie bawić się z ludźmi.

7. Psie posłuszeństwo:

Kokosz nie reaguje na komendy z zakresu psiego posłuszeństwa. Z uwagii, na bark kompetencji społecznych związanych z ludźmi, jak i duży poziom lęku niechętnie uczy się nowych umiejętności, czy wychodzi po za wyuczone i codzienne czynności. Rzadko podejmuje nagrody z ręki, jedynie w pomieszczeniach domowych, nie jest możliwa nauka poprzez naprowadzanie. Obecnie staram się z nim wypracować system pobierania nagród z ziemi, tak by móc w procesie jego nauki używać kształtowania i naprowadzania z klikerem. Kokosz, wychowany bez obecności człowieka, gdy nic od niego nie chcę, jest praktycznie bezproblemowym psem. Trochę jak kot, zje, wyjdzie na zewnątrz, wróci na legowisko spać. Nie próbuje się mną zbytnio interesować, choć w niektórych sytuacjach nauczył się, tolerować moja obecność. Praca z nim jest ciężka, wymaga wiele cierpliwości, spokoju i braku oczekiwań wobec psa.